Wyniki akcji testowania nagłówków
Pamiętasz, jak zaproponowałem na swoim blogu bezpłatne testy nagłówków dla 20 osób? Czy chcesz wiedzieć, dlaczego dopiero teraz publikuję wyniki testów i jakie rezultaty one przyniosły? Czytaj więc dalej…
21 lipca 2008 roku zaoferowałem bezpłatne testy nagłówków dla 20 pierwszych osób, które zgłoszą swoje strony. Szybko zebrałem komplet, jednak bardzo szybko okazało się, że do faktycznych testów doszło tylko w przypadku dwóch zgłoszonych stron. Część osób myślała, że są to to ogólne testy, a reszta, po próbie ustalenia szczegółów technicznych nie odezwała się do mnie więcej…
Przypomnę, że zaproponowałem przetestowanie skuteczności 'klasycznych’ nagłówków, dostosowanych do tematyki stron i ofert, na których mieliśmy przekonać się o ich skuteczności. Zaplanowałem testy A/B, czyli porównanie dwóch wersji ofert, różniących się jedynie nagłówkiem.
Oto efekty, jakie przyniosły testy.
Strona A – http://www.mandora.pl/gitara.htm
Test 1. Start: 28-07-2008; Koniec: 26-08-2008
Punktem wyjścia był nagłówek:
„Mandora.pl Skuteczna pomoc dla zaczynających grać.
Początkujący Gitarzysto, wypróbuj i Ty… multimedialny Kurs Gry Na Gitarze „Z Gitarą Na Ognisko”
Testowa wersja:
„Właśnie skończyłem 10 minutową lekcję, a wszyscy myślą, że ćwiczę godzinami.
W końcu! Szybka nauka gry na gitarze za pomocą prostych ćwiczeń.”
A teraz wyniki:
1.Konwersja/Odwiedziny – 15/1620
2.Konwersja/Odwiedziny – 20/1679
Widać, że poprawiona wersja sprzedała o 25% więcej, niż nagłówek wyjściowy. Nie była to jednak jedyna korzyść! Właściciel strony napisał bowiem do mnie w mailu:
„Ale zauważyłem pewną zmianę w Google Analitycs. Strona z nowym nagłówkiem ma średnio 3-krotnie dłuższy „Czas spędzony na stronie” w stosunku do starej w czasie trwania testu.”
Oznacza to, iż sama zmiana nagłówka sprawiła, że oferta zainteresowała 3 razy (jak niektórzy wolą 300%) więcej osób. Pracując nad samą ofertą, moglibyśmy to pewnie przełożyć na konwersję.
Test 2. Start: 27-08-2008; Koniec: 01-10-2008
Nagłówek wyjściowy pozostał bez zmian, natomiast testowy brzmiał tak:
„Ćwiczę te lekcje 10 minut dziennie i muszę udawać, że nie potrafię grać na gitarze.
Tylko raz przy ognisku chciałem sobie pobrzdąkać a potem musiałem im grać do samego rana i nikt nie chciał spać.”
Wyniki:
1. Konwersja/Odwiedziny – 17/2106
2. Konwersja/Odwiedziny – 19/2129
Widać wyraźnie, że dystans się zmniejszył, nadal jednak nowy nagłówek daje lepsze efekty, niż pierwotny.
Test 3. Start: 02-10-2008; Koniec: Trwa do dziś.
Podobnie, jak w poprzednich testach, efekty porównujemy z nagłówkiem wyjściowym:
„Naucz się grać bezbłędnie popularne piosenki. Zagraj ze słuchu. Bez nauczyciela. Naucz się sam. Bez męczących codziennych ćwiczeń. Praktyczne lekcje, łatwe do opanowania.”
1. Konwersja/Odwiedziny – 34/5743
2. Konwersja/Odwiedziny – 30/5715
Po początkowej przewadze nagłówka testowego, mniej więcej po miesiącu, jego przewaga zaczęła maleć. Zbiegło się to z tak zwaną recesją, bo sprzedaż wyjściowego nagłówka spadła o połowę, w stosunku do pierwszego okresu testów.
Strona B: 1 wersja nagłówka – http://www.slownictwo.pl/ofer1.php
2 wersja nagłówka – http://www.slownictwo.pl/ofer2.php
Test 1. Start: 28-07-2008; Koniec: 26-08-2008
Nagłówek wyjściowy dla wszystkich testów:
„Długo szukałem dobrego sposobu na szybką naukę języka angielskiego i w końcu znalazłem tę stronę …
wystarczyło, że zacząłem uczyć się we właściwy sposób,korzystając z drobnej pomocy swojego komputera… ”
Testowana wersja:
„Właśnie skończyłem 10 minutową lekcję, a wszyscy myślą, że uczę się godzinami
W końcu! Szybka nauka angielskiego za pomocą prostych ćwiczeń. Gwarancja skuteczności!”
1. Konwersja/Odwiedziny/Unikatowe wyświetlenia – 14/1046/496
2. Konwersja/Odwiedziny/Unikatowe wyświetlenia – 13/1032/479
Jak widać, pierwotny nagłówek ma niewielką przewagę. Dopiero później dowiedziałem się, że jest on zwycięzcą wielu testów i do tej pory nie było skuteczniejszego nagłówka. W sumie test ten za szybko przerwałem, bo mogło się okazać, że oba nagłówki mają podobną skuteczność.
Test 2. Start: 26-08-2008; Koniec: 01.10.2008
Testowana wersja:
„Jak nauczyć się angielskiego, gdy nie masz na to czasu.
Potrzeba tylko 9 minut dziennie. 6 interaktywnych metod nauki. Nie oprzesz się temu…”
1. Konwersja/Odwiedziny/Unikatowe wyświetlenia – 29/2010/945
2. Konwersja/Odwiedziny/Unikatowe wyświetlenia – 22/2009/955
Tu nie ma wątpliwości, który z nagłówków jest skuteczniejszy. Dalsze testy nie miały sensu, dlatego przeszliśmy do trzeciej próby.
Test 3. Start: 01.10.2008; Koniec: Trwa do dziś
Testowana wersja:
„Uciekają Ci angielskie słówka, gdy ich najbardziej potrzebujesz?
Ten sposób nauki – bez nudnego wkuwania – uchroni Cię przed zapominaniem słówek Zapamiętasz je na zawsze! ”
Wyniki na dzień 19.12.2008:
1. Konwersja/Odwiedziny/Unikatowe wyświetlenia – 58/4809/2009
2. Konwersja/Odwiedziny/Unikatowe wyświetlenia – 60/4648/1980
Nareszcie! Nagłówek testowy wykazuje przewagę 🙂 Nie jest ona jednak zbyt wielka, zwłaszcza, że co jakiś czas, pierwotny nagłówek dogania testowy. Właściciel strony jeszcze nie zdecydował, który z nich pozostanie na stałe.
Krótkie podsumowanie
Testy pokazały, że nagłówek ma wpływ na zainteresowanie ofertą (w pierwszym przypadku 3 razy dłuższy czas pobytu na stronie) jak i na jej skuteczność. I to w obie strony, bo jego zmiana może wyraźnie zmniejszyć sprzedaż. Nie każda zmiana na stronie prowadzi do zwiększenia konwersji, możemy bowiem trafić na ślepy zaułek.
Warto testować nagłówki ofert, może bowiem okazać się, że nie wykorzystujemy w pełni potencjału strony (oferty). Ponieważ zakończyłem ten etap testów, szykuję kolejne. Są chętni?
PS: Wkrótce udostępnię nieco dłuższy raport na temat tych testów, gdzie wypowiedzą się właściciele testowanych stron, a także będzie miejsce na głębsze wnioski.
Bardzo ciekawa forma nauki przez praktyczne przykłady. Zachęcam do organizacji więcej takich akcji!
Wesołych Świąt 🙂
Przeczytalem wlasnie oferte Slownictwa. Bardzo mi sie podobala (a to rzadkosc u mnie ;-).
Mam pare uwag, moze autor strony bedzie chcial je przemyslec:
1. Czy wlasciwy naglowek (czerwony) nie powinien byc wiekszy? Za bardzo zlewa sie z leadem (Uciekaja ci… itd.) i z tekstem ponizej. Wszystkie 3 elementy konkuruja ze soba o uwage czytelnika — zmienilbym to powiekszajac wlasciwy naglowek, a pozostale 2 zmniejszylbym.
2. Tekst rozchodzi sie po calej stronie. Czy nie lepiej byloby, gdyby znajdowal sie w tabelce o szerokosc 600px max? Czytalem kilka razy, ze takie rozwiazanie jest najlepsze w przypadku dlugich sales letterow.
3. Literowki i zbedny pytajnik w: „Ten serwis ogranicza do minimum Twoją pracę,
abyś mogłsię zająć tylko szybkim uczeniem
nowych słówek?”
4. „konwersacje w pierwszym napotkanym Anglikiem!” –> literowka, nie W, tylko Z.
5. Zbedne przecinki, ktore wybijaja z rytmu czytania (musialem przeczytac naglowek 2 raz, zeby zrozumiec):
„Odkryj(,) jak te 6 sposobów nauki słówek(,) wykorzystuje cały Twój potencjał, abyś mogł szybciej poznawać angielskie słówka.”
6. Zastanawia mnie jedna rzecz: „Gościu!”. Dla mnie brzmi to zabawnie albo nawet niepoważnie. Od razu kojarzy się z wyrazem „gościówa” i innymi szkolnymi zwrotami 😉
Oferta naprawde mi sie podobala, no i masz kapitalne testimoniale!
Też bym całą ofertę dał na ograniczoną szerokość np 780px. Taka rozwalona niezbyt dobrze wygląda do tego wydłuży się, a podobno dłuższe oferty lepiej sprzedają.
Mi się wydaje, że lepiej czyta się węższe teksty niż takie rozciągnięte na całą szerokość.