Umiesz tak?

Co na to powiesz?

Jednym z moich urlopowych celów było przejechanie się tak zwaną drogą 100 zakrętów.

Tak, urlop spędzałem na Dolnym Śląsku, a ta droga jest między Radkowem a Kudową Zdrój.

Gdy stałem na parkingu w Karłowie, podjechał rowerzysta.

Zapytał, gdzie jest ta słynna droga 100 zakrętów. Pokazałem mu. Więc tej drogi szuka wiele osób!

Gdy jedziesz tą drogą, nie czujesz jednak legendy, tylko kierownicę, bo się trzeba namachać.

Dobrze, że mam automat, to odpadł lewarek dźwigni biegów.

Więc się trzeba namachać dla tej legendy.

Po drodze mijałem mnóstwo rowerzystów, którzy postanowili się z nią zmierzyć za pomocą mięśni nóg.

Szanuję.

Ale wolę swój automat.

Czemu o tym Ci piszę?

Bo widzisz, sprzedaż to droga 100 zakrętów.

Nikt nagle nie znajduje się na górze.

Trzeba pokonać wzniesienie i zakręty, ponieważ droga na górę nigdy nie wiedzie wprost, bo żaden pojazd by temu nie podołał.

Dlatego robi się zakręty, dzięki nim posuwasz się pod wielką górę.

Tak samo jest ze sprzedażą.

Nikt nagle nie sprzedaje.

Chociaż to jest jeden moment, gdy klient wręcza Ci lub przelewa pieniądze, to nie jest to sprzedaż jednego dnia.

Sprzedaż, to nie jest tylko ta chwila, gdy dochodzi do transakcji.

Nie sprzedajemy w jednej chwili.

Sprzedajemy, gdy budujemy listę, sprzedajemy, gdy piszemy artykuł na blog, sprzedajemy, gdy ustawiamy WordPressa, sprzedajemy, gdy publikujemy posta na fakebooku, sprzedajemy, gdy piszemy notatki do oferty…

Na sprzedaż składa się to wszystko, co wydarzyło się do momentu transakcji.

To są książki, które czytasz, filmy, które oglądasz, kursy, które przerabiasz.

Tylko uważaj!

Jeśli one nie prowadzą do celu, tracisz czas i uczysz się złych rzeczy, które nie pomogą Ci dojechać na szczyt.

Jeśli ćwiczysz złe rzeczy, staniesz się miszczem… w złych rzeczach.

Dlatego tak ważne jest ćwiczyć tylko dobre i sprawdzone.

Więc, nie sprzedajesz dlatego, że udało Ci się przekonać klienta do wyłożenia pieniędzy na stół.

To skutek działań.

Efekt codziennej pracy.

Możesz mieć lepsze lub gorsze dni, ale gdy wiesz, że na sprzedaż składa się to wszystko, co robisz każdego dnia, to humor nie ma znaczenia.

Sprzedaż, to nie jeden moment transakcji.

Chodzi mi o usunięcie iluzji, że jeden moment może zmienić Twoje życie.

Czasami sobie tak myślimy, co nie?

Jedna książka, jeden kurs, jedno szkolenie, jedna technika…

Twoje przeznaczenie nie jest określone przez jeden moment inspiracji czy olśnienia.

Przestań się łudzić, że cokolwiek ma taką moc.

Na sprzedaż składa się 100 zakrętów w górę.

A dokładniej, Twoja wytrwałość w ich pokonywaniu.

Jest taki dowcip o zarabianiu.

„Witamy na szkoleniu jak zostać milionerem.

– Ilu Was jest?

– 1000!

– Ile zapłaciliście?

– 1000!

– Voila.”

Podoba mi się komentarz Wojtka Herry:

No dobra – skoro to jest takie proste – ilu z Was umie to zrobić?

Umiesz tak zrobić?

Każdy dzień, jaki mija to droga w górę lub staczanie się.

To proste, jeśli nie jedziesz pod górę, zjeżdżasz.

To, co robisz dziś albo pomaga Ci pokonać kolejny zakręt, albo wyrzuca Cię z drogi.

Wywieranie wpływu słowami, to droga 100 zakrętów.

Ale wiele osób poddaje się po pierwszych 10 zakrętach. Inni po 50. Mała grupa po 90…

I nigdy nie dotrą na sam szczyt.

Bardzo chciałbym stworzyć Hyperloop dla copywriterów.

Wsiadasz do wagonika, mija chwila, szast, prast i jesteś na szczycie.

Ale nie ma i nie będzie czegoś takiego.

Bo to człowiek sprzedaje, nie same techniki.

A to oznacza, że jeśli człowiek nie sprzedaje, to żadne techniki tego nie zrobią!

Umiesz tak robić?

Chcesz pokonać swoje 100 zakrętów, a nie tylko ich część?

No to każdego dnia stosuj Marketing Konwersacyjny.