Jak prowadzić klienta do zakupu? To działa w postach, rolkach i reklamach
Jak prowadzić klienta do zakupu krok po kroku? Pokażę Ci dziś jeden z najsilniejszych mechanizmów perswazji.
Kto wie, czy nie najsilniejszy. Działa „po cichu”, subtelnie, więc nie wywołuje alarmu. A jeśli coś nie wywołuje alarmu, nie da się przed tym bronić, bo nic nie sygnalizuje zagrożenia.
Możesz to wykorzystać w każdym miejscu. W każdym miejscu, gdzie masz kontakt z klientem. A to znaczy, że w każdym miejscu możesz tak zdobywać klienta. Bez fajerwerków, ale skutecznie.
Chcesz wiedzieć jak to zrobić? Jak sprawić, by Twoje posty, rolki, relacje, filmiki krótsze i dłuższe, a nawet reklamy bezwzględnie prowadziły klienta do zakupu?
Chcesz? To jedziemy.
Dialog marketingowy
Jak wiesz najważniejszym pytaniem klienta na początku zawsze jest „Czy to coś dla mnie?”
Nie? Idzie dalej. Tak? To zobaczy, co dalej. Potem zaczyna się drugi ciekawy proces.
Klient już zwrócił na coś uwagę, teraz poddaje to próbie dwóch sekund, czy aby na pewno warto temat kontynuować.
W sumie starczy czasu tylko na pierwsze zdanie. Obojętnie czy napisane, czy wypowiedziane. Jeżeli ono nie przejdzie próby dwóch sekund, klik lub scroll i już klienta nie ma.
Dawny mistrz reklamy Joe Sugarman dał na to prostą radę. „Napisz pierwsze zdanie tak, by klient chciał przeczytać drugie.”
Co dalej? „Napisz drugie zdanie tak, by klient chciał przeczytać trzecie.” Już rozumiesz?
Psycho-logiczny ciąg zdań
Jedno powiązane z drugim, drugie z trzecim… aż do akcji. Teraz widzisz, czemu rzucanie przypadkowych zdań prowadzi donikąd?
Zobacz, prowadzimy klienta po jednym zdaniu na raz. To metoda małych kroczków.
Dlatego nie włącza się alarm, bo to jest jak z przysłowiową żabą, ugotowaną nie przez wrzucenie do wrzątku, ale przez delikatne podnoszenie temperatury aż do zagotowania.
Wiem, że Twój klient nie jest żabą i nie chcesz go ugotować. Ale chcesz bez alarmu doprowadzić go z miejsca w którym jest, do miejsca w którym płaci, tak?
No właśnie. Mamy zasadę, czas na jej zastosowanie. Teraz uważaj, będzie ważne.
Dlaczego klienci nie kupują?
Bo w pewnym momencie mówią „Nie!”. Obojętnie czemu, jeśli przez myśl klienta przejdzie „nie”, to nie będzie dalej czytać ani oglądać i oczywiście nie kupi.
A co się stanie, gdy w każdym momencie klient będzie mówił „tak”?
Już rozumiesz, brawo, inteligentna z Ciebie bestia. Ale czy da się sprawić, by klient ciągle mówił tak?
Przecież go nie znamy, ludzie są różni, mają dziwne przekonania, doświadczenia, no jak można sprawić, że na przykład tysiąc różnych klientów będzie mówiło „tak”?
No jak? To prawda, różne są przekonania, doświadczenia… Zaraz, zaraz, czy rzeczywiście?
No, pomyśl, podpowiedzią jest słowo na „D”.
Jak budować doświadczenie klienta?
Gdy tysiąc osób jest na tej samej stronie, widzi lub słyszy to samo zdanie, to jakie jest ich doświadczenie Tu i Teraz?
TAK, Brawo Girl, masz rację Mistrzu. Mają takie samo doświadczenie. Idźmy krok dalej.
Gdy tysiąc osób wchodzi na stronę bez zamiaru zakupu, to jakie jest ich doświadczenie Tu i Teraz? Takie samo.
Dlatego każda sprzedaż jest taka sama: Jest prowadzeniem klienta od „Nie potrzebuję” do „Zamawiam”. To się nazywa Dialog marketingowy i dokładnie opisuję go w Psychowritingu.
Mówiąc krótko, klient nie jest w stanie zaprzeczyć temu, co widzi i czego on w związku z tym doświadcza! Na to zawsze powie tak.
Stąd w Psychostrategii mówimy o doświadczeniu klienta, bo to ono go prowadzi dalej.
Zobacz, jakie to proste. Na przykład: „Czy widzisz ten wielki napis, który obiecuje, że za 3 godziny możesz nagle zacząć więcej sprzedawać – bez przerwy?”
TAK, widzę.
„Chciałbyś tak?”
No kto tu powie, że nie? 🙂 Ale to nie koniec!
„Masz wątpliwości, czy to jest możliwe?”
Oczywiście, że TAK!
„Chcesz zobaczyć, jak znikają pod wpływem jednego solidnego argumentu?”
No kto tu powie, że nie? Cóż szkodzi zobaczyć? 🙂 Tak się tworzy doświadczenie klienta i prowadzi krok po kroku.
Nie dajesz powodu klientowi, by powiedział „nie”, a on na zasadzie bezwładności będzie poruszał się w kierunku zamówienia!
Tak działa Psycho-Logika, najpotężniejsze narzędzie subtelnej perswazji.
PRAKTYKA
Jak się pewnie domyślasz, nie chodzi o to, by dosłownie tworzyć dialog „na tak”? Oczywiście idealnie jest, gdy dwa pierwsze skoki będą wyraziste.
Twoim celem jest jednak stworzenie całościowego algorytmu dialogu marketingowego. Szkieletu, który obudujesz mięsem.
Najważniejszy jest początek. DRUGIE „tak” jest krytyczne. Wróćmy do naszego przykładu:
„Czy widzisz ten wielki napis, który obiecuje, że za 3 godziny możesz nagle zacząć więcej sprzedawać – bez przerwy?”
TAK, widzę.
„Chciałbyś tak?”
Jeśli ta osoba nie jest tym zainteresowana – wypada z gry.
Dlatego potrzebne jest Ci stwierdzenie, na które wystarczająca liczba osób powie „Tak, chciałbym”.
Pilnuj, co komu pokazujesz. I zaakceptuj fakt, że nie każdy będzie chciał 🙂 Na to nie masz wpływu.
No dobrze, skąd wziąć to pierwsze zdanie?
Ja lubię sobie wyobrażać klienta, jak budzi się, otwiera oczy i… Co by rano po przebudzeniu powiedział, gdyby już osiągnął, to, co obiecujesz? I z tego tworzę to właściwe zdanie.
PRZYKŁADY
1. Finanse osobiste
Pierwsze zdanie (myśl klienta): „W końcu budzę się bez tego pieprzonego stresu o pieniądze.”
Pierwsze zdanie „na tak”: Pokazać Ci jak raz na zawsze przestać martwić się o pieniądze?
„TAK!”
„Za pół roku możesz mieć na koncie tyle pieniędzy, że nawet w przypadku niespodziewanych wydatków ruszy Cię to tyle, co kropla deszczu w słoneczny dzień…”
2. Produktywność
Pierwsze zdanie (myśl klienta): „Ale to będzie dzień, mam dziś czas na wszystko, co ważne!”
Pierwsze zdanie „na tak”: Chcesz zobaczyć metodę organizacji dnia, która da ci czas na wszystko, co dla ciebie ważne?”
„TAK!”
„Jeśli i Ty masz wrażenie, że doba jest za krótka i każdy dzień to gonitwa za czymś, to może zainteresuje Cię…”
3. Pielęgnacja skóry
Pierwsze zdanie (myśl klienta): Patrzy rano w lustro: „Ale ta moja skóra idealnie wygląda!”
Pierwsze zdanie „na tak”: Chcesz każdego ranka po spojrzeniu w lustro mówić: Moja skóra wygląda idealnie!”?
„TAK!”
„Stworzyliśmy krem do twarzy „BLASK”. Po tygodniu Twoja skóra stanie się gładka, promienna, jak w młodości. Chcesz dowiedzieć się, co sprawia, że możemy zagwarantować takie efekty?”
4. Podróże
Pierwsze zdanie (myśl klienta): „Jezu, znów gdzieś jadę! Nareszcie!”
Pierwsze zdanie „na tak”: Pokazać Ci egzotyczne last-minute w cenie, która nie zabierze Ci radości z wyjazdu?”
„TAK!”
„Każdego dnia prezentujemy ponad 100 ofert wyjazdów do egzotycznych krajów, które możesz kupić z dnia na dzień. Chcesz zobaczyć, dlaczego wybierają je tysiące użytkowników?”
5. Kursy językowe
Pierwsze zdanie (myśl klienta): „Wreszcie mogę iść spokojnie na spotkanie z kontrahentami, bo mówię po angielsku bez zająknięcia!”
Pierwsze zdanie „na tak”: „Oni po 6 miesiącach zaczęli mówić po angielsku bez zająknięcia. Pokazać Ci, jak to możliwe?”
„TAK!”
„Program 'Swobodny Angielski’ zmienił życie tysięcy naszych klientów, którzy bali się, że już nigdy nie będą mówić po angielsku bez zająknięcia. Chcesz zobaczyć, co sprawiło, że jest to możliwe dla każdego?”
I jak? Widzisz, jak Psycho-Logika pomaga?
Teraz jeszcze przydałoby się nauczyć dodawać impuls emocjonalny tym Dialogom marketingowym. Bo sama bezwładność czytelnika to za mało, by go doprowadzić do zamówienia. Pomoże Ci w tym Psychostrategia.

Zapisz się, by otrzymać te wskazówki:
Pobierając materiały, wyrażam zgodę na otrzymywanie newslettera i informacji handlowych od Dynanet.pl Dariusz Puzyrkiewicz. Mogę cofnąć zgodę w każdej chwili. Dane będą przetwarzane do czasu cofnięcia zgody.


Leave a Comment