Dylemat ameby
Gdy nie wiesz, co napisać, a tworzysz (lub musisz stworzyć) jakikolwiek tekst, płacisz za to najwyższą cenę. Sprawdź, czy i ty popełniasz ten błąd. Jeśli tak, to zniżasz się wtedy do poziomu ameby.
Za wszystko odpowiada za to Twój mózg, bo w sytuacji niepewności włącza prymitywnego autopilota. I wtedy działasz odruchowo, według najprostszego schematu.
To ma znaczenie dla przetrwania gatunku, bo gdy coś Ci grozi, nie ma czasu na zastanawianie, trzeba działać natychmiast. A niepewność jest takim zagrożeniem – NIE WIESZ i to jest straszne, bo zabiera Ci kontrolę nad sytuacją, jesteś na łasce nieznanych sił. Autopilot wybiera najbardziej “sprawdzone” rozwiązanie. Nieważne jak ono jest dobre. Ważne, czy jest pewne. (Inna sprawa, że dobór naturalny wyeliminował już tych ze złymi rozwiązaniami). Ale to bardzo źle się sprawdza przy pisaniu tekstów.
Musisz coś napisać. Nie bardzo wiesz jak. I co robisz? Patrzysz, jak inni to zrobili, powielając te schematy, w głupim przekonaniu, że skoro ktoś tak już robi, to musi być dobre? A skąd Ci “inni” wzięli swoje teksty, kto je im napisał? Aaaaa, tego już nie wiesz. I tak bezmyślnie powielane są schematy reklamowe i marketingowe. Ba, włącza się nawet wiedza ze szkoły podstawowej, jak powinno się “poprawnie” pisać! Ale co pani od polskiego wie o sprzedawaniu?
Nowy rozdział w życiu copywritera
Zacznijmy od samej sytuacji niepewności. Zwróć uwagę na to, że system włącza się, gdy NIE WIESZ co napisać. A co się stanie, gdy będziesz to wiedzieć? Nooo? Autopilot się nie włączy i stworzysz cudowny tekst, który podbije serca i opróżni portfele klientów. I jeszcze będą bardzo zadowoleni z zakupu.
To oznacza, że musisz WIEDZIEĆ co napisać i wtedy 99% Twoich problemów nawet się nie pojawi! Za chwilę powiem Ci, skąd czerpać tę pewność, ale jest jeszcze pewna konsekwencja.
Gdy notorycznie zaczniesz pisać z pewnością, tworzysz sobie nowego autopilota. Powstają nowe połączenia neuronalne, wzmacniane za każdym razem, gdy coś piszesz. Nowa ścieżka, nowy rodzaj pisania, który wchodzi Ci “w krew” i staje się Twoim autopilotem! A wtedy, gdy już w sobie to wyrobisz, nawet w sytuacji niepewności, na autopilocie, tworzysz genialne teksty! Łapiesz to?
Nikt i nic Ci wtedy nie podskoczy. Zawsze gotowy, zawsze gotowa – świetnie pisać – nawet przez sen! ZAWSZE! Neurobiologia rządzi! Chcesz wiedzieć, skąd brać tę pewność za każdym razem, gdy siadasz do pisania?
Moment, jedna uwaga! Liczy się to ZAWSZE! Bo jeśli już masz tę świadomość, że każde powtarzane działanie wdrukowuje w Twój umysł nową ścieżkę neuronową, to pomyśl, co się stanie, gdy na przykład co drugi raz wdrukujesz w siebie tandetę? Ta ścieżka musi być absolutnie czysta i bez żadnej skazy. Bo zepsujesz sobie autopilota i z pewnością zaczniesz pisać, ale kiepskie teksty. Dlatego potrzebujesz czystego źródła!
Filtrowana wiedza
26 lutego o 20:00 na zamkniętym, płatnym, prywatnym webinarze „Rentgen W Oczach” pokazałem dokładnie jak stosować 37 dynamicznych pytań o produkt i klienta.
Te pytania to czyste źródło. Skąd je wziąłem? Od geniuszy copywritingu, który zarobili na nich miliony. Dolarów. Sprawdzili, zatwierdzili, a ja zebrałem je razem i od 8 lat stosuję i widzę, jak się sprawdzają.
Przez 2 godziny 19 minut i 45 sekund cierpliwie wyjaśniałem, jak filtrować wszystkie informacje, by pewnie i szybko pisać skuteczne teksty sprzedażowe. Pokazałem, jak ja to robię i jak Ty unikniesz zanieczyszczania swojego źródełka śmieciami albo… TRUCIZNĄ.
Tak, widziałem to na moich warsztatach. Pewna mądra i szczera osoba, w trakcie naszych ćwiczeń napisała zatruty tekst. Bo czytelnika od razu zatruwał wątpliwościami, co do sprzedawanej usługi. A wątpliwości zabijają skuteczność tekstu. Płacisz wtedy bardzo wysoką cenę – każdy taki tekst podkopuje Twoją reputację i zabija sprzedaż.
Efekt Domina
Bruce Lee powiedział, że nie boi się tego, kto trenował 1000 kopnięć, a raczej tego, kto 1000 razy trenował jedno kopnięcie. Większość z nas copywriterów uwielbia poznawać nowe techniki, „kopnięcia” w tyłek klienta, by szybciej kupił, co mu chcemy opchnąć. Ale mało kto skupia się na trenowaniu JEDNEJ umiejętności, więc ta cała nowa wiedza pozostaje powierzchowna i bez znaczenia dla tekstów.
Jakie znaczenie ma JEDNA (dobrze wyćwiczona) umiejętność?
To jest dokładnie tak, jak z kostkami domina. Gdy je ustawisz odpowiednio blisko siebie, jedna kostka wywołuje reakcję łańcuchową. JEDNA.
Co ciekawe, Lorne Whitehead odkrył, że jedna kostka może przewrócić następną, nawet o połowę większą! Druga trzecią, o połowę większą, trzecia czwartą, o połowę większą i tak w nieskończoność.
To się nazywa postęp geometryczny. Zaczynając od pierwszej kostki o wysokości 5 cm, ósma będzie miała już blisko metr! Osiemnasta – wysokość Krzywej Wieży w Pizie, dwudziesta – Wieży Eiffla. Trzydziesta pierwsza byłaby kilometr wyższa od Mount Everest. Pięćdziesiąta siódma miałaby wysokość równą odległości od Ziemi do Księżyca.
JEDNA właściwa kostka i Księżyc jest w Twoim zasięgu! Wystarczy znaleźć tę jedną, pierwszą kostkę, by wywołać Efekt Domina. Dokładnie tak jest z pisaniem przekonujących tekstów.
Jedno zdanie, by sprzedać wszystko?
Wystarczy znaleźć jedno zdanie, które wywoła Efekt Domina u czytelnika, by obalić wszystkie jego obiekcje i wątpliwości, jakie powstrzymują go przed zakupem! JEDNO ZDANIE. A zdania biorą się z odpowiedzi na pytania. Ich trafność zaś jest całkowicie uzależniona od celności pytań. Zadasz złe pytanie – otrzymasz nieprzydatną odpowiedź! Zadasz pytanie dobre – otrzymasz zestaw odpowiedzi, wśród których kryje się to JEDNO ZDANIE, wywołujące Efekt Domina.
Zobacz, jak mało wysiłku potrzeba, by przewrócić kostkę wielkości Mount Everestu! To nawet nie jest dźwignia. Reakcja Łańcuchowa, która powali wszystko. Jeśli więc chcesz przestać się męczyć z pisaniem, przekonywaniem i sprzedażą, musisz nauczyć się zadawać właściwe pytania i z odpowiedzi wybrać tylko tę jedną, od której zacznie się Efekt Domina.
Wiesz już, że mam taki zestaw 37 pytań, po których – jak napisał mi jeden z klientów – oferta właściwie się sama pisze. Ale widzisz, że to nie wszystko. Trzeba umieć odnaleźć to JEDNO ZDANIE, które wywołuje Efekt Domina.
W 90% sytuacji właśnie w tych odpowiedziach znajdowałem KLUCZ do sprzedaży. Jedno zdanie, które najpierw wywoływało reakcję łańcuchową w moim umyśle, potem, w głowie czytelników. Gdy dobrze zaczniesz pisanie – wszystko staje się proste. Ale, gdy na początku wybierzesz zły kierunek – marnujesz czas, energię i pieniądze.
Pamiętaj, 5-centymetrowa kostka spokojnie przewróci o kilometr wyższą niż Mount Everest. Ale to musi być ta jedna, właściwa kostka. JEDNO ZDANIE. Chcesz znaleźć je dla swojego produktu? Powiem Ci jak to zrobić i pokażę na kilku przykładach. Wszystko na webinarze, którego nagranie dostępne jest na CopyMasterMind >>
PS To lekko uaktualniony tekst archiwalnego newslettera, wysyłanego do subskrybentów mojej listy Szkoła Copywritingu. Jeśli chcesz otrzymywać najnowsze listy, bezpośrednio na Twoją skrzynkę e-mail, musisz dołączyć do stale rosnącej grupy czytelników newslettera. Otrzymasz nietypowe wsparcie i od razu cudny poradnik copywritingu na start . ZOBACZ >>
Bardzo ciekawy przykład z tymi kostkami. Nie słyszałem o tym wcześniej.
Trzeba ćwiczyć pisanie tak jak wszystkie inne umiejętności. Ciekawe czy po napisanie 1000 artykułów na blogu osiągnę poziom mistrza copywritera za kilka lat.